Lata 80-te przed czechosłowacką „pierestrojką”, to lata „konserwatywnego” komunizmu. „Socjalizm z ludzką twarzą” sprzed 20 lat został zastąpiony „normalizacją”, a ówcześni „reformatorzy” zostali odsunięci na bok jakkolwiek gensekiem KSČ (Komunistická Strana Československa) oraz „prezydentem” ČSSR (Československá Socialistická Republika), od kwietnia 1969, był bliski współpracownik Dubčeka z 1968 roku (do czasu), słowacki komunista Gustáv Husák. „Normalizacja” sprowadzała się zasadniczo do wprowadzenia czechosłowackiej wersji „gulaszowego komunizmu” czyli „socjalizmu konsumpcyjnego”. Względnie wygodne życie, dobre jedzenie i takież piwo wystarczały do niemal powszechnej akceptacji ustroju przez Czechów i Słowaków. Wewnątrzsystemowa „opozycja” w Czechach składała się głównie z „dysydentów”-intelektualistów oraz komunistów-„reformatorów” z roku 1968, usuniętych później z partii (nierzadko opuścili ją sami), natomiast na Słowacji z „dysydentów” związanych z Kościołem Katolickim, jakkolwiek nie brakowało i tam komunistów-„reformatorów” np. w osobie samego Dubčeka. Zaczęła ona mieć większe znaczenie w kraju od 1 stycznia 1977 roku, kiedy to jedna z czeskich grup dysydencko-„reformatorskich” opublikowała manifest Karta 77 (Charta 77). Jego autorzy odnosili się nie tyle do komunizmu (będąc zasadniczo przychylni „ustrojowi”, który w swojej większości kiedyś współtworzyli) co do „praw człowieka”, odżegnując się od jakichkolwiek celów politycznych (jakkolwiek w komunizmie każde publiczne wystąpienie jest uznawane za czyn polityczny). Czołowymi tzw. rzecznikami Karty 77 byli pisarz (dramaturg) Vacláv Havel oraz Jiří Hájek – były komunistyczny „dyplomata” i minister z roku 1968. Była to wszakże elitarna grupa inteligencka, bez „zaplecza” społecznego.
W 1987 roku Husák został odsunięty od przewodniczenia kompartii (pozostał „prezydentem”) i zastąpił go Miloš Jakeš, co jednak nie poskutkowało formalną zmianą kursu czechosłowackich komunistów w kierunku „liberalizacji”. Niezależnie od tego, trwały już jednak do niej pewne przygotowania. W czerwcu 1987 roku StB (Státní bezpečnost – Bezpieczeństwo państwowe) rozpoczęło operację „Klin”, której celem było przejęcie kontroli nad „opozycją” poprzez wywoływanie wśród niej podziałów i konfliktów, promowanie komunistycznych „reformatorów” a także izolacja grup radykalnych.
Od końca 1987 roku „opozycja” stawała się coraz bardziej aktywna pod wpływem „liberalizacji” sowieckiej i węgierskiej (a także niewątpliwie polskiej, mając bowiem bliskie kontakty z „opozycją” polską była dobrze zorientowana w „polskich reformach”). W 1988 roku miały miejsce pierwsze „antysocjalistyczne” demonstracje: wiosną w Bratysławie (tzw. manifestacja świeczkowa pod hasłami swobód religijnych), zaś latem i jesienią w Pradze (rocznice interwencji wojsk paktu warszawskiego w 1968 oraz utworzenia wolnej Czechosłowacji w 1918 roku). W październiku 1988 premierem komunistycznego „rządu” został mianowany aparatczyk Ladislav Adamec, który niebawem odegrał jedną z głównych ról podczas „upadku komunizmu” w ČSSR. W grudniu tego samego roku rządzący komuniści po raz pierwszy zezwolili na „legalną” demonstrację „opozycji” (Karta 77), która odbyła się w „Dniu Praw Człowieka”, 10 grudnia. Tuż przedtem w ČSSR przebywał socjalistyczny prezydent Francji François Mitterrand, który poza rządzącymi komunistami „w geście solidarności” spotkał się z Havlem i innymi osobami z Karty 77 (miesiąc później powtórzył to w „ludowej” Bułgarii, w odniesieniu do tamtejszej, dopiero co wykreowanej przez bułgarską kompartię i bezpiekę „opozycji”). Na demonstracji obecnych było 2-3 tysiące osób (a także kamery telewizyjne).
Na kolejne demonstracje nie trzeba było długo czekać, jakkolwiek to nie „opozycja” z Karty 77 była ich głównymi animatorami. W połowie stycznia 1989 roku, w 20 rocznicę samospalenia Jana Palacha odbyły się w Pradze demonstracje w ramach „tygodnia Palacha” (odbywały się przez kolejnych 5 dni), stłumione przez komunistyczne „siły porządkowe” (aresztowano ok. 1400 osób). Przy tej okazji ujawniły się (w cywilnych ubraniach) „antyterrorystyczne” tzw. czerwone berety, które stały się głośne 10 miesięcy później w związku z brutalną pacyfikacją demonstracji, która stała się głównym impulsem do rozpoczęcia procesu „upadku komunizmu” w ČSSR. W czerwcu 1989 roku grupa „dysydentów” z Karty 77, na czele z Havlem, opublikowała petycję do władz „Kilka słów” („Několik vět”), nawiązującą do petycji z czerwca 1968 roku autorstwa komunistycznego pisarza-„reformatora” Ludvíka Vaculíka. W petycji Karty 77 domagano się m.in. „większej politycznej otwartości”. Od tego też czasu ze strony „opozycji” zaczęło się pojawiać coraz więcej postulatów, m.in. zwołania „okrągłego stołu” wzorem PRL i „ludowych” Węgier, a także przeprowadzenia przez władze komunistyczne wolnych wyborów. Demonstracje rocznicowe w dniach 21 sierpnia oraz 28 października 1989 roku, podobnie jak rok wcześniej, zostały spacyfikowane przez siły „bezpieczeństwa publicznego” VB (Veřejná bezpečnost). W demonstracjach uczestniczyło jednak znacznie więcej osób niż poprzednio, udział w nich brali także przybyli w tym celu Węgrzy i Polacy. Pomimo tego jednak, „opozycja” z Karty 77 zachowywała się zachowawczo, przestrzegając przed „prowokacjami”.
16 listopada 1989 w Bratysławie odbyła się demonstracja studentów pod hasłem „reformy szkolnictwa”, która miała charakter pokojowy. Następnego dnia w Pradze demonstrowało 25 tysięcy osób. Była to również demonstracja zorganizowana przez studentów (głównie przez komunistyczną „przybudówkę” partii SSM/SZM – Socjalistyczny Związek Młodzieży), tym razem w rocznicę zamknięcia czeskich uniwersytetów przez Niemców w 1939 roku (po śmierci Jana Opletala, studenta, który zmarł w wyniku postrzału podczas demonstracji antyniemieckiej, jego manifestacyjnym pogrzebie i późniejszych wydarzeniach z tym związanych). Z tej to przyczyny, a także (a może przede wszystkim) nawiązując do buntu studentów greckich w 1973 roku przeciwko wojskowej juncie, proklamowano Międzynarodowy Dzień Studentów, w którym to dniu odbyła się ta demonstracja. Władze oficjalnie na nią zezwoliły. W tłumie demonstrujących studentów pojawiło się wszakże sporo transparentów „antysocjalistycznych”. Zgodnie z planem demonstracja przeszła spokojnie na Wyszehrad, gdzie na tamtejszym cmentarzu, zapalono znicze przy grobie XIX-wiecznego czeskiego pisarza i poety Karela Hynka Máchy, po czym została ona formalnie zakończona. W tym momencie rozpoczęła się jednak nowa demonstracja. Część tłumu ruszyła w stronę centrum miasta, na plac Wacława (Václavské náměstí). Zaczęto wznosić „praskowiosenne” okrzyki przeciwko rządzącym komunistom, m.in. „nie chcemy Štěpána!” („konserwatywnego” komunisty – praskiego sekretarza KSČ, którego winiono za pacyfikacje ostatnich demonstracji), „chcemy nowego rządu!”. Wkrótce (na ulicy Wyszehradskiej) pochód zatrzymały oddziały milicji, które zaczęły bić demonstrantów. Część z nich przedostała się dalej i niebawem ponownie uformowała pochód (ok. 10 tysięcy osób), który został zatrzymany przez kolejne „siły porządkowe” VB w alei Narodowej (Národní Třída, nieopodal placu Wacława), tym razem wystąpiły one już w pełnym rynsztunku „bojowym” i w asyście oddziałów „antyterrorystycznych”. Inne jednostki VB zablokowały pochód od tyłu. Demonstranci zapalili i postawili przed kordonem milicji świece i znicze oraz usiedli na jezdni skandując hasła. Po pewnym czasie milicja i „antyterroryści” zaczęli przepuszczać demonstrantów wąskimi przejściami, bijąc ich brutalnie. Pobito mocno ok. 550 osób a demonstrację rozpędzono. W takich okolicznościach rozeszła się fałszywa informacja, że zabito jednego ze studentów, którą natychmiast powieliło radio RFE („Radio Wolna Europa”) powołując się na jednego z „dysydentów” Perta Uhla (weteran walk ulicznych w Paryżu w maju 1968 roku podczas tamtejszej lewacko-komunistycznej rewolty, który w tym samym roku organizował w Pradze komunistyczny, trockistowski „ruch rewolucyjnej młodzieży”, sygnatariusza Karty 77. Po „upadku komunizmu” szef ČTK – czechosłowackiej agencji prasowej), a następnie agencje światowe. Jak się później okazało prowokację i dezinformację spreparowała StB, poza swoimi funkcjonariuszami wykorzystując w tym celu także agenturę. W rolę zabitego Martina Šmída wcielił się funkcjonariusz StB Ludvík Zifčák (jako oddelegowany do penetracji agenturalnej środowiska studenckiego używał nazwiska Milan Růžička), zaś samą informację przekazała Uhlowi agentka StB, Drahomira Dražská (była portierka z jednego z praskich „akademików”). Potem bardzo łatwo już było ją rozpowszechnić. Zifčák dał o sobie znać także po „upadku” komunizmu, kreując się na „prawdziwego” komunistę (w wyniku rozłamów w Czechach powstało kilka partii komunistycznych, Zifčák stanął na czele jednej z nich). Pewny siebie, chętnie udziela „rocznicowych” wywiadów na temat wydarzeń w których brał udział (przykład) podkreślając, że rola StB polegała na maksymalnym podsyceniu atmosfery w kierunku kolejnych, bardziej radykalnych demonstracji.
Nie powinno być wątpliwości co do tego, że całą akcję wykonano „za wiedzą i zgodą”, a nawet z polecenia moskiewskiej centrali i szefa KGB Kriuczkowa (Zifčák twierdzi, że po „akcji” miał wyjechać do Moskwy). Co do wydania polecenia do pacyfikacji, obwiniani o to „konserwatywni” komuniści (m.in. szef czechosłowackiego MSW, Kincl oraz wspomniany sekretarz praskiego komitetu partii, Štěpán) twierdzili później, że zakazali użycia siły.
Efektem prowokacji StB w dniu 17 listopada 1989 roku były błyskawiczne „zmiany systemowe”. Następnego dnia po demonstracji studenci proklamowali strajk, wysuwając m.in. postulat „rozpoczęcia rozmów ze wszystkimi grupami społeczeństwa” i zapowiadając strajk generalny w całym kraju na 27 listopada. Ludność Pragi masowo składała kwiaty na miejscu „śmierci” „Martina Šmída”, błyskawicznie radykalizując się. Codziennie odbywały się demonstracje. „Opozycja” zareagowała jednak dopiero po dwóch dniach. 19 listopada zorganizowała się w Forum Obywatelskie (Občanské fórum – OF), na czele którego stanął Havel. Grupa ta, w duchu wystąpień „praskiej wiosny”, wysunęła m.in. postulaty zmian w partii komunistycznej: przede wszystkim ustąpienia „normalizatorów” i „konserwatystów”. Podobna organizacja – Społeczeństwo Przeciw Przemocy (Verejnosť proti násiliu – VPN) powstała w tym samym czasie w Bratysławie (co mogłoby sygnalizować przyszły podział kraju). W swojej deklaracji, również wzorem „praskiej wiosny”, wysunęła ona postulaty nawołujące do „demokratycznych reform” w kraju. W ten sposób na scenę polityczną powrócił Dubček. Stojący na czele partii komuniści, ze swojej strony potępili „prowokację” (być może zorientowali się już, że inspiracja do niej przyszła z Moskwy) i dokonali zmiany czechosłowackiego genseka (24 listopada; zrezygnowało całe kierownictwo) na nieznanego szerzej Karela Urbánka. Nie okazał się on jednak „reformatorem”, wobec czego czołową rolę wśród komunistów zaczął odgrywać „premier” Ladislav Adamec. On też pierwszy spotkał się z „opozycją”.
20 listopada odbyła się wielka demonstracja (ponad 100 tys. osób) pod hasłami „precz z KSČ!”, „chcemy rządu koalicyjnego!” oraz „wolne wybory!”. Od tej pory demonstracjami zaczęła już kierować „opozycja” z OF (jedno z haseł praskich brzmiało: „Związek Radziecki – w końcu nasz wzór!”). W Bratysławie codziennie demonstrowało ponad 50 tyś. osób, na czele z „opozycją” z VPN (z Dubčekiem). Od 23 listopada demonstracje zaczęto transmitować w telewizji. 24 listopada nastąpił „oficjalny” powrót Dubčeka do Pragi, gdzie przemawiał do tłumów stojąc ramię w ramię z Havlem (zgromadzony tłum wołał „Dubček na Hrad!”). 26 listopada komuniści („rząd” Adamca) po raz kolejny spotkali się z „opozycją”, której przewodził Havel. Komuniści nie bardzo chcieli przeprowadzać „zmian”, ale przekonała ich do tego półmilionowa demonstracja, która odbyła się wieczorem w Pradze (Adamec wziął w niej udział, zaproszony przez Havla. Ponieważ nie był „reformatorem” nie został jednak zbyt łaskawie potraktowany przez demonstrantów). 27 listopada miał miejsce zapowiedziany dwugodzinny strajk generalny, przy masowym udziale społeczeństwa w całym kraju. Jego hasłami były wprowadzenie systemu wielopartyjnego oraz przeprowadzenie wolnych wyborów. 28 listopada, podczas spotkania z rządzącymi komunistami, ”opozycja” (łącznie czeskie OF i słowackie VPN) przedstawiła Adamcowi żądania m.in. dymisji „rządu” i powołania nowego „rządu fachowców”, zmian w konstytucji oraz rezygnacji „prezydenta” Husáka. Następnego dnia zmiany w konstytucji były już wprowadzone. Po kilkudniowych przepychankach Adamec zrezygnował i niebawem (10 grudnia) powstał „rząd porozumienia narodowego” (jego „premierem” został dotychczasowy „wicepremier”, komunista Marián Čalfa). Przedtem, podobnie jak wcześniej w PRL, komunistów „opuściły” „partie satelickie” z „frontu narodowego”. Partia komunistyczna usunęła ze swoich szeregów „konserwatystów” i ostatecznie „oczyściła się”. Adamec został sekretarzem generalnym KSČ (jak widać Dubček nie szykował się do powtórzenia swojej roli z 1968 roku) i dni „prezydenta” Husáka były policzone. Zlikwidowano StB a „parlament” w dniu 28 grudnia 1989 roku uzupełniono o „opozycję” (po „konserwatywnych” komunistach, pozostały 23 wolne miejsca). Następnego dnia „prezydentem” ČSSR został Havel (po wcześniejszych perturbacjach politycznych, bowiem do tego stanowiska aspirował też Dubček, który ostatecznie został jednak przewodniczącym „parlamentu”). W tej sytuacji studenci zakończyli strajk, który trwał nieprzerwanie od 1,5 miesiąca, ogłaszając w ten sposób „upadek komunizmu” w „socjalistycznej” Czechosłowacji.
Pierwszą inicjatywą Havla była propozycja zmiany symboliki państwowej. Wcześniej, w odpowiedzi na jego apel, do kraju powrócił Pavel „Tigrid” Schönfeld, czołowy działacz czechosłowackiej emigracji politycznej (na emigracji od 1939 roku, w latach 50. dyrektor czechosłowackiej sekcji RFE), który następnie blisko z Havlem współpracował. Wczesną wiosną 1990 roku w nazwie kraju „socjalistyczna” zmieniono na „federacyjna” (z myślnikiem w wersji słowackiej). Tego samego dnia partia komunistyczna podzieliła się na dwie części: czeską i słowacką KSČM i KSS (ta pierwsza w dalszym ciągu jawnie deklaruje swój komunizm i uzyskuje od 7,8 do 18,5 procent głosów w czeskich „wyborach” parlamentarnych, zaś druga „przeobraziła się” w Partię Demokratycznej Lewicy – SDL). 23 kwietnia 1990 roku kraj podzielono formalnie na dwie republiki, zmieniając nazwę na Česká a Slovenská Federativní Republika – Czeska i Słowacka Republika Federacyjna. W czerwcowych „wolnych wyborach” zwyciężyły odpowiednio OF i VPN. 25 listopada 1992 roku Zgromadzenie Federalne przyjęło uchwałę o podziale kraju z dniem 1 stycznia 1993 na dwa niezależne od siebie kraje. Co też się stało.